Zacznijmy od Buttered Up, który „oszalał mi z tym tyłkiem tak grubym… oszalałem z zapachem flapjacków” i ma hak z napisem: „Hej! Pani Buttersworth…. ”. To głupie i oczywiste i nie ma mowy, żeby był tak zabawny jak jest.
Raper z Minnesoty może być żartem, nowością, błyskiem na patelni. Ale potem wyciąga teksty, takie jak „Graby Get Blisko/twoja suka znika/nazywam to gównem” lub zadaje zabawne pytanie „hej Alexa, hej Alexa, ile suki możemy zmieścić się w Tesli?
Rzadko zdarza się, że głupie jest tak bez wysiłku z zwinnością i inteligencją.
Więc tak, jest popularnym raperem imprezowym bez większej substancji. I jestem z tym całkowicie dobry.